Gdy mowa o SEO, ma się na myśli przede wszystkim pozyskiwanie linków oraz zmiany w obrębie kodu źródłowego na stronie. Jednak nie można pomijać roli hostingu w pozycjonowaniu. Co warto o tym wiedzieć?
Pozycjonowanie to proces, który wymaga działania w wielu obszarach jednocześnie. Z jednej strony istotne jest odpowiednie przygotowanie strony w kontekście słów kluczowych i hierarchizacji nagłówków. Bardzo ważne jest uzupełnienie opisów meta, aby strona była odpowiednio odczytywana przez algorytmy Google. Oprócz tego trzeba zadbać o dobre linki zewnętrzne i optymalne linkowanie wewnętrzne. Na pewno nie można pominąć zmian w kodzie strony - aby był szybki i klarowny.
Ale w tym wszystkim nie można zapomnieć także o hostingu - czyli miejscu, na którym przechowywane są pliki strony internetowej. Jeżeli serwer będzie słaby - to może okazać się wąskim gardłem dla pozycjonowania.
___
To jest artykuł gościnny, którego autorem jest Mateusz Mazurek. Były właściciel agencji SEO/SEM i freelancer SEO. Dziś twórca i autor blogów internetowych oraz założyciel projektu Jak Wybrać Hosting?, w ramach którego testuje i sprawdza usługi firm hostingowych, oraz pomaga dobrać najlepszy serwer na potrzeby stron WWW, blogów, e-sklepów czy innych aplikacji internetowych.
___
Podczas prezentacji strony w wyszukiwarce, Google bierze pod uwagę przede wszystkim dopasowanie zawartości witryny do zapytania użytkownika. Jednak, gdy kilka stron ma zbliżoną pozycję, to w grę zaczynają wchodzić inne czynniki. Core Web Vitals, safesearch oraz certyfikat SSL (wszystkie 3 w ramach aktualizacji Page Experience) stanowią najważniejsze elementy brane pod uwagę podczas ustalania pozycji w indeksie.
Elementy brane pod uwagę przez Google podczas ratingu strony.
Core Web Vitals to nazwa stosowana dla 3 wskaźników:
Jak widzisz - CWV odnoszą się do szybkości oraz do stabilności wizualnej strony. A jaka jest w tym wszystkim rola hostingu?
W ramach hostingu pliki internetowe Twojej strony internetowe przechowywane są na serwerze. Jednak taka maszyna może wykorzystywać różne typy dysków twardych - i w związku z tym oferować zupełnie inną prędkość odczytu oraz zapisu.
Dyski talerzowe typu HDD to już przeżytek - rzadko kiedy spotyka się je w laptopach, także w komputerach stacjonarnych montowane są znacznie rzadziej. Jest to związane nie tylko z tym, że są głośniejsze i większe - ale przede wszystkim ze względu na ich powolne działanie.
Wraz z pojawieniem się dysków SATA SSD, szybkość odczytu plików poprawiła się kilkukrotnie. W przypadku dysków SSD NVMe jest to nawet kilkanaście razy wyższa prędkość niż na nośnikach talerzowych.
Różnice w szybkości dysków na wykresie są widoczne gołym okiem.
Wynika z tego, że wybór hostingu SSD może pomóc Twojemu LCP oraz FID - a w konsekwencji mocno wspomóc Twoje SEO. Przejście na takie nośniki może przyspieszyć ładowanie strony nawet o kilka sekund.
Za ładowanie elementów na stronie oraz jej “interaktywność” w dużej mierze odpowiada także interpreter PHP. To właśnie on komunikuje się z bazą danych, aby otrzymać dane potrzebne do wyświetlenia strony. Jeżeli komunikacja przebiega nieefektywnie - może to prowadzić do słabszych wyników w LCP oraz FID.
PHP to język, który na przestrzeni lat ulega licznym aktualizacjom. Każdy update ma na celu nie tylko pozbycie się luk bezpieczeństwa, ale także poprawienie wydajności tego języka. Zatem - jeżeli chcesz zminimalizować potencjalne opóźnienia, wybierz najnowszą wersję języka PHP na swoim serwerze.
Pamiętaj, że po wydaniu nowej wersji PHP jest ona aktywnie wspierana wyłącznie przez 2 lata. Następnie przez rok publikowane są jedynie podstawowe łatki bezpieczeństwa. W związku z tym korzystanie ze starych, niewspieranych generacji jest nie tylko mało wydajne, ale może okazać się także niebezpieczne (a przecież bezpieczeństwo strony także ma wpływ na SEO - ale o tym później).
PHP nie musi każdorazowo wysyłać zapytania do bazy danych w celu uzyskania danych potrzebnych do wyświetlenia strony. Mogą one być przechowywane w pamięci szybkiego dostępu, co pozwoli na szybsze funkcjonowanie witryny - a więc może stanowić “zastrzyk energii” dla SEO.
Jednak żeby to było możliwe - konieczne jest wykorzystanie silników pamięci podręcznej. Takie technologie to Redis oraz Memcached. Wystarczy je włączyć po stronie panelu hostingowego, aby strona po prostu zaczęła działać szybciej. Dla witryn opartych na popularnych silnikach (np. WordPress) jest to ogromne wsparcie.
Jednak, żeby to było możliwe - najpierw trzeba wybrać serwer, który obsługuje takie technologie.
Internet sprawia, że w wielu aspektach życia odległość pozornie odgrywa coraz mniejsze znaczenie. Jednak w przypadku hostingów okazuje się, że… nie do końca tak to wygląda. Wydawać by się mogło, że umiejscowienie serwera nie będzie mieć wpływu na jego czas reakcji - jest jednak zupełnie przeciwnie.
Jeżeli serwer znajduje się w tym samym kraju (lub krajach ościennych) co przeglądarka odwiedzającego, to czas reakcji wynosi kilkanaście milisekund. Jednak, gdy odległość ta wzrasta z kilkuset do kilku lub kilkunastu tysięcy kilometrów - to czas reakcji wydłuża się nawet kilkukrotnie.
W związku z tym tak pozornie nieistotny szczegół może doprowadzić do wydłużenia ładowania strony - a w szczególności, jej gotowości do wykonania pierwszej interakcji przez użytkownika (FID).
Zatem - jeżeli nie chcesz, aby hosting był przyczyną opóźnień w FID, korzystaj z serwerów, które umieszczone są tam, skąd pochodzą odwiedzający stronę. A gdy strona jest odwiedzana przez ludzi z całego świata - zdecyduj się na hosting z technologią CDN czyli Content Delivery Network. Pod tą nazwą kryje się sieć serwerów odpowiadających za dystrybuowanie treści, w której odwiedzający jest obsługiwane przez najbliższą maszynę.
Strona, która ładuje się z różnymi błędami lub opóźnieniami przeważnie ma problemy z indeksacją w Google. Warto pamiętać, że algorytmy wyszukiwarki sprawdzają witryny o różnych porach dnia i nocy. W związku z tym powinna być ona przez cały czas dostępna - zarówno wtedy, gdy przebywa na niej kilkaset użytkowników, jak i wtedy, gdy akurat nikogo na niej nie ma. Jeżeli strona “padnie” pod wpływem dużego ruchu - Google może to odnotować.
W tym momencie pojawia się temat limitów hostingowych. Jako, że hosting jest współdzielony pomiędzy wieloma użytkownikami, dostawca usług stosuje różnego rodzaju ograniczenia, aby nie doprowadzić do zdominowania zasobów przez stronę lub aplikację jednego klienta. Jednak, gdy te limity są zbyt dotkliwe - strona może sobie nie dawać np. rady w momencie dużego zainteresowania.
W związku z tym hosting - aby nie przeszkadzać w SEO - powinien mieć:
● limit procesów PHP - na poziomie przynajmniej 10 (a najlepiej bez limitu). W przeciwnym razie odwiedzający będą musieli oczekiwać na zwolnienie się miejsce w kolejce”, co wydłuży czas ładowania się strony;
● limit połączeń HTTP - na poziomie przynajmniej 1000. Jeżeli będzie on zbyt mały, to każdy nowy odwiedzający stronę będzie doprowadzał do zrywania połączeń innych użytkownikw;
● przydział procesora i pamięci operacyjnej - na poziomie 1 GHz (lub 1 rdzeń) CPU oraz 1 GB RAM. Bo - podobnie jak w komputerze - procesor i pamięć RAM biorą udział we wszystkich procesach, ktre odbywają się na serwerze. Jeżeli nie masz takiego przydziału, w momencie dużego wysilenia hostingu, może zabraknąć mocy obliczeniowej dla procesw na Twojej stronie;
● limit transferu - powinien być dostosowany do faktycznego poziomu odwiedzin Twojej strony. Najlepiej żeby było to przynajmniej 250 GB - ale dobrym rozwiązaniem jest także opcja bez limitu. Przy przekroczeniu limitu - Twoja strona będzie po prostu niedostępna.
Nie zapomnij także o tym, że na niedostępność Twojej strony internetowej wpływ mają także prace techniczne czy rozmaite mniejsze lub większe awarie po stronie serwera. Dlatego też podczas wyboru hostingu, trzeba przyjrzeć się jego uptime’owi. Pod tym pojęciem kryje się czas, w którym usługa jest dostępna. Uptime na poziomie 99,9% oznacza, że serwer może sobie pozwolić jedynie na niedostępność usługi przez ok. 45 minut miesięcznie.
Jak uptime określa faktyczną dostępność serwera.
Żeby nie były to gołosłowne zapewnienia, warto podpisać SLA - czyli Service Level Agreement. To zapis w umowie, w którym usługodawca zapewnia, że serwer będzie dostępny przez określony czas. Jeżeli nie wywiąże się z tego zapewniania - Ty masz prawo do reklamacji.
HTTP to protokół wykorzystywany do przesyłania informacji pomiędzy serwerem a przeglądarką. Bez niego wyświetlanie stron internetowych nie byłoby możliwe. Także on na przestrzeni wielu lat doczekał się wielu istotnych zmian.
Generacja HTTP/2 zaoferowała mnóstwo poprawek w stosunku do swojej poprzedniczki HTTP 1.1. Dzięki zastosowaniu multiplikacji, wiele zapytań jest wysyłanych jednocześnie - zamiast oczekiwać w kolejce na uzyskanie odpowiedzi na poprzednie z nich.
Jednak opublikowana w 2015 r. odsłona HTTP/2 także ustępuje wydajnością najnowszej generacji - czyli HTTP/3. Także i tutaj dzięki m.in. redukcji handshake’ów oraz zastosowania protokołu QUIC, strony ładują się szybciej, a streaming materiałów video może być nawet o 30% szybszy.
Dzięki HTTP/3 połączenie może być nawiązane znacznie szybciej.
W kontekście LCP czy FID, generacja HTTP ma naprawdę duże znaczenie. Hosting powinien obsługiwać najnowsze wersje tego protokołu.
Już na początku wspomniałem o tym, że SSL jest istotny dla pozycjonowania. To prawda - Google premiuje strony, które umożliwiają bezpieczne połączenie z użyciem szyfrowanego protokołu HTTPS. To właśnie SSL odpowiada za weryfikację strony w przeglądarce użytkownika. Czy oznacza to, że aby mieć dobre wyniki w SEO, trzeba inwestować kilkaset złotych w taki certyfikat?
No właśnie nie! Certyfikat SSL może być darmowy, dając przy tym wszystkie udogodnienia, które oferują wersje płatne. Jednak żeby było to możliwe - serwer musi umożliwiać instalację i obsługę takiej wersji certyfikatu.
Gdy już jesteśmy w tematyce bezpieczeństwa, muszę jeszcze wspomnieć o kilku istotnych kwestiach. Google safesearch odnosi się do możliwości przeglądania strony internetowej bez monitów bezpieczeństwa. Takie monity generowane są w przypadku wykrycia obecności złośliwego oprogramowania lub innych niebezpiecznych praktyk na stronie.
Strona, która nie pozwala na bezpiecznego przeglądanie, może szybko spaść w indeksach Google. Jak się przed tym ustrzec?
Tutaj także ogromną rolę odgrywa hosting - a konkretniej zabezpieczenia stosowane przez dostawcę usług. W szczególności na uwagę zasługują poniższe rozwiązania:
Czy hosting to magiczny dopalacz dla SEO? Nie. Raczej należy traktować serwer w kategorii stabilnej podstawy optymalizacji strony internetowej.
Jeżeli hosting jest wolny i mało wydajny - to na pewno będzie mieć negatywny wpływ na pozycję Twojej strony w indeksach wyszukiwania. Gdy będzie szybki - to z pewnością skorzysta na tym SEO. Dlatego podczas wyboru serwera - dobrze jest mieć na uwadze wszystkie informacje, o których wspomniałem powyżej.
Zobacz:
Oferta
Pozycjonowanie stron
Tworzenie sklepów internetowych
Reklama na Facebooku
Analityka internetowa
Kampanie Google AdWords
SEO audyt i optymalizacja strony
Kurs SEO SEM szkolenie - pozycjonowanie i optymalizacja stron
tags