Content na stronie WWW jest jednym z ważnych czynników rankingowych. Google sugeruje, by dostarczać użytkownikom wysokiej jakości treści, która odpowiada na ich zapytania. Zatem, powinieneś optymalizować content, uwzględniać w nim słowa kluczowe i ogólnie nastawić się na merytoryczny materiał. Czy jednak konieczne jest również aktualizowanie artykułów? Czy dodawanie treści na witrynę jest jednym z czynników rankingowych?
Google z założenia ma zapewniać internautom dobrej jakości content, który odpowiada na wysłane zapytania. Takie treści powinny się znajdować na wysokich pozycjach w SERP-ach. Google, ustalając listę wyników, bierze pod uwagę m.in. intencje internauty – tzn. jakiego materiału on oczekuje, wpisując daną frazę. I tak np. wyszukując słowa „pralki”, znajdziesz w rezultatach kategorie sklepów WWW, które mają taki sprzęt w ofercie. Nie zobaczysz tam linków do stron produktowych konkretnego urządzenia. Nawet, gdybyś dużo zainwestował w pozycjonowanie takiej podstrony, to i tak nie przyniesie to takiego efektu, bo algorytm bierze pod uwagę intencje. Analogicznie, jeśli na dane zapytanie pojawia się treść poradnikowa, to trudno będzie wyprzedzić ją przez stronę produktową.
Intencje mają również znaczenie w zakresie świeżości oczekiwanego contentu. Załóżmy, że wyjeżdżasz na wakacje do Hiszpanii i chcesz sprawdzić, jakie są aktualne ceny w tym kraju. Interesują Cię bieżące dane, a nie stawki sprzed 5 lat. Dlatego content, który został dodany dawno temu i nie był aktualizowany, prawdopodobnie nie znajdzie się na wysokiej pozycji. Zajmie ją dosyć świeża treść, choć niekoniecznie musi być ona z tego samego roku.
Tylko czy fresh content zawsze będzie oznaczać to samo? Nie do końca. Znaczenie ma branża, nisza i inne czynniki. Zatem kiedy treść jest świeża? Dzisiaj? Po tygodniu, a może po roku? Czy aktualizacja treści powoduje, że staje się ona świeża? A może to zachowanie użytkowników w serwisie wskazuje, jaki content jest na stronie?
Aktualizacja Google, której efektem było wyświetlanie internautom nieprzedawnionych wyników była przeprowadzona ponad 10 lat temu. Natomiast informacje o tym, jakie treści wymagają świeżego contentu znajdziesz w dokumentacji dotyczącej jakości wyszukiwania. Zerknij na punkt 18.:
Źródło: https://static.googleusercontent.com/media/guidelines.raterhub.com/en//searchqualityevaluatorguidelines.pdf
Jak wynika z wytycznych, świeże treści są konieczne w przypadku zapytań dotyczących:
W praktyce warto aktualizować każdą treść, która przestała odpowiadać na zapytanie internauty. Ma to duże znaczenie z kilku względów. Jeśli użytkownik szuka w Google wspomnianych, aktualnych cen w Hiszpanii i zobaczy wyniki z tego roku i sprzed kilku lat, to prawdopodobnie kliknie jeden z najświeższych materiałów, co wpłynie pozytywnie na CTR. Natomiast w przypadku nieaktualnego contentu wysoki może być wskaźnik odrzuceń. Internauci będą opuszczać treść, bo nie znaleźli tego, czego potrzebowali.
Co może być efektem modyfikowania treści? Zdecydowanie wzrost zainteresowania materiałem, czego dowodzą wyniki uzyskane przez Search Engine Journal. Dzięki zaktualizowaniu artykułów na stronie liczba odsłon wzrosła dwukrotnie w ciągu roku od przeprowadzenia zmian. Dowody widać na poniższym wykresie.
Źródło: https://www.searchenginejournal.com/ranking-factors/fresh-content/#close
Skoro wiadomo, że fresh content przynosi rezultaty, to wypada jeszcze ustalić, jak duże powinny być poprawki, aby algorytm ocenił, że to świeża treść. Być może warto ustalić automatyczne aktualizowanie daty publikacji? Niestety, ale tak nie oszukasz Google. Sama zmiana daty nie wpłynie na widoczność Twojego contentu. Natomiast Zakres modyfikacji w danym materiale ma wpływ na to, jak zostanie on oceniony przez algorytm wyszukiwania.
Jak duże zmiany powinieneś zatem wprowadzić, aby poprawić średnią pozycję treści? Test dotyczący tej kwestii przeprowadziło Botify. Jak wykazał on, skala modyfikacji w contencie ma wpływ nie tylko na liczbę słów kluczowych, na które widoczny jest dany adres URL, ale również na częstość odwiedzin robota Google. Im więcej treści podlegało zmianie, tym częściej robot odwiedzał materiał i był on widoczny na więcej słów kluczowych.
Źródło: https://www.botify.com/blog/content-freshness-ranking-factor
Czy jednak tak jest zawsze? Kolejny test przeprowadzono w witrynach e-commerce. Tutaj wyniki mogą być zaskakujące, ale aktualizacja treści nie spowodowała częstych odwiedzin robota ani też większej liczby słów kluczowych, na które dany adres URL był widoczny w Google.
Źródło: https://www.botify.com/blog/content-freshness-ranking-factor
O co zatem chodzi? Czy fresh content jest czynnikiem rankingowym? Tak, ale nie zawsze aktualizacja treści musi spowodować zmianę na plus. Jeśli widzisz, że jakiś adres URL jest słabo widoczny w Google, znajduje się na odległych pozycjach, a zmiana treści nie przyniosła efektów, to przyjrzyj mu się bliżej. Być może problem wynika z innego czynnika rankingowego. Czy meta tagi są zoptymalizowane pod słowa kluczowe? Czy pozostałe elementy, które mają wpływ na pozycję, również są dopracowane? Możliwe, że to w nich tkwi problem.
Poza tym do kwestii aktualizowania treści nie podchodź wyłącznie na zasadzie oczekiwania wzrostu pozycji. Powinieneś w miarę możliwości wprowadzać zmiany do każdego artykułu, aby odbiorca dostawał to, czego oczekuje – odpowiedź na zapytanie. Nieaktualne dane mogą wprowadzać w błąd, być przyczyną krótkiego czasu przebywania na stronie, wysokiego współczynnika odrzuceń i niskiego CTR w Google. Dlatego update jest wskazany, o ile oczywiście w danym przypadku ma to uzasadnienie.
Do ustalenia o czym pisać, jakie materiały warto umieścić na stronie powinieneś wykorzystać dostępne narzędzia. Nakierować na odpowiednią tematykę może Cię Google Trends. Wyszukaj dane zapytanie i sprawdź Podobne tematy i Podobne zapytania. Z wyników wywnioskujesz, jakich słów warto użyć w treści i jakich tematów się podjąć.
Źródło: https://trends.google.com/trends/explore?q=wakacje&geo=PL
Mając takie dane, możesz już przejść do dokładniejszego analizowania danego zagadnienia. Wykorzystaj takie narzędzia jak Planer słów kluczowych Google Ads, Senuto czy Semstorm. Ustal frazy, których powinieneś użyć i wprowadź zmiany w contencie. Czasami potrzebna będzie diametralna przebudowa, czasami drobne modyfikacje. Nie wprowadzaj ich na siłę. Zmiany powinny być naturalne – w kierunku odpowiedzi na zapytania internautów.
Jak często powinieneś dodawać nowe treści na stronę? Nie sposób udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Przede wszystkim pamiętaj, że dla Google aktualizacja oznacza, że strona żyje, ktoś się nią zajmuje i jest rozwijana. Wiele zależy od branży – śledź konkurencję. Portale publikują setki artykułów dziennie, ale jeśli prowadzisz stronę firmową z ofertą i blog, to możliwe, że wystarczy jeden nowy content na kilka tygodni i ewentualne aktualizowanie istniejących treści. Staraj się zaglądać do wyników wyszukiwania TOP 10–20 i sprawdzaj, jak zmieniają się rezultaty. Analizuj daty publikacji, daty aktualizacji tych treści, a także inne czynniki. Wtedy będziesz wiedział, czy świeża treść jest tym, czego potrzebuje Twój content.